PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8981}

Ptasiek

Birdy
7,6 26 676
ocen
7,6 10 1 26676
7,0 12
ocen krytyków
Ptasiek
powrót do forum filmu Ptasiek

Dziś rano wreszcie ściągnął mi się "Ptasiek". Właśnie go obejrzałam i... mam mieszane uczucia.
Sam film jest bardzo dobry, jako ekranizacja książki niezły, ale dla mnie (fanatyczki książki:) pozostawia zbyt duży niedosyt. Co prawda nie ma prawie żadnych "zmyślanych" wątków i drastycznych zmian. Raczej fabuła jest pocięta i posklejana w innych miejscach niż miało to miejsce w książce. Niestety bardzo spłycony jest wątek "Ptasiek i jego kanarki" - film nie wspomina nic o całej hodowli poprzestając na jej początkowej fazie (tzn. dwa ptaki - Alfonso i Perta - Ptasia wogóle nie występuje). Ogólnie proces ewolucji ptaśka i jego "pozytywnego zakręcenia":) jest zbyt pobierznie potraktowany - przez co wiele traci i nie ma odpowiedniego do pierwowzoru wydźwięku.
Co do samych aktorów: Matthew Modine bardzo dobrze kreuje Ptaśka, choć i tak nie odpowiada w pełni mojej wizji, ale to już sprawa osobista, z resztą w wypadku adaptacji książek trudno dojść do ideału (eh ta Ptaśkowa niepowtarzalność:-). Chociaż muszę przyznać, że w scenach w szpitalu psychiatrycznym jest bardziej ptaśkowaty niż we wspomnieniach bohaterów. W ostatniej scenie jest wręcz rozbrajająco uroczy:D.
Natomiast Nicolas Cage, mimo świetnej gry aktorskiej za nic nie pasuje mi do Ala. Gra na prawdę świetnie, ale to NIE Al! Również Weissa wyobrażałm sobie trochę inaczej, ale mimo to jest równie ohydny, jak w powieści.
Największym mankamentem, było to że musiałam oglądać wersję francuską (miała największą dostępność, więc ją ściągnęłam; tak wiem, że powinnam grzecznie kupować orginały;-), która ma dubbing aktorski, czego nie znoszę! Co prawda nie razi to aż tak, jak dubbing polski, pewnie dlatego, że nie znam języka i przez to nie odczuwam tak jego sztuczności, ale i tak jest irytujący. Muszę ściągnąć jeszcze orginalną wersję.
Również bardzo podobała mi się muzyka. Dobrze budowała napięcie scen, choć to i tak nie to co w azjatyckich horrorach:). A już całkiem rozbrajająca była "La bamba" (chyba tak się to nazywa).
Próba zachowania humoru Whartona była co prawda, ale niestety jest tylko cieniem orginału. Chociaż w kilku momentach na parwdę miałam okazję się pośmiać (np.: Al w stroju gołębia rozmawiający w szpitalu ze starszą kobietą, Ptasiek i Doris w samochodzie , czy ostatnia scena).

Ogólnie cały film oceniłabym na 4++ (za role pierwszoplanowe).

Polecam...ale nie wszystkim. Fani masy efektów speszialnych, hollywoodzkich gniotów, w których fabuła zastąpiona jest strzelaninami (taki "zabili go i uciekł") zawiodą się. Będzie dla nich "nudnym ględzeniem". Ale mądrzejszym odbiorcom mogę z czystym sumieniem polecić.
Jedna uwaga: KONIECZNIE przeczytajcie książkę!!! Może nawet nie przed filmem, bo wtedy chyba mniej się będzie podobał...albo i przed. Cóż, nie wiem. Choć chyba wpierw powinno się poznawać pierwowzory.

ocenił(a) film na 9
Pigulka_Bezsenna

Sama jestem ogromną fanką książki. Z przyjemnością napisałam jej recenzję, za którą dostałam celujący, czym chętnie się pochwalę, choć oczywiście nie po to piszę ten komentarz. Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Również uważam, ze Matthew Modine najlepiej wypadł w scenach w szpitalu. W książce, Ptasiek jest opisany jako chłopak bardzo zwinny, szybki i bystry. Kiedy poznaje Ala, pokonuje go w walce, mimo, że to Al przecież spędza godziny na siłowni. Z drugiej strony siedząc w klatce z kanarkami Ptasiek jest przejmująco delikatny i kruchy. Obchodzi się z ptakami z niezwykłą subtelnością, i tam Modine nie do końca dał sobie radę. Zdradzała go postura, która za bardzo przechylała szalę na stronę tego Ptaśka który łapał gołębie, i siedział w szpitalu, niż tego który obcował z kanarkami. Zgodzę się również co do Ala. Cage zagrał go świetnie, ale czy te jego łagodne, wielkie oczy, to mogą być faktycznie oczy zalotnika i pierwszego macho w szkole? Czy tak patrzy i uśmiecha się podrywacz i młody kasanowa? Oczywiście, prawdziwe oblicze Ala i głębia jego duszy nijak ma się do jego stylu życia, ale moim zdaniem, ten kontrast powinien być zamaskowany. Pradziwe oblicze Ala poznajemy w drugiej części "Ptaśka" pt. "Al", a w "Ptaśku" Columbato cały czas jawi nam się jako młodzieniec nie znający strachu, choć czujemy, że tak naprawdę wcale tak nie jest, i to przyjaźń z Ptaśkiem jest priorytetem. To co widzimy, to jednak wyważony zarys prawdziwej postaci Ala, na tle przyjaźni z Ptaśkiem. No cóż... Oczu jednak nikt z nas sobie nie podmieni, a ja mimo wszystko, podobnie jak poprzedniczka, jestem pod wrażeniem gry aktorów, bo zadanie było bardzo trudne. Również polecam film, i przede wszystkim książkę. Bo ta książka to więcej niż mistrzostwo świata.

ocenił(a) film na 10
Lotta_Rosie

Obejrzałem film już kilka razy, pierwszy raz uczyniłem to przed przeczytaniem książki (do której przeczytania mnie zachęcił i na której również się nie zawiodłem). Uważam, że jest doskonały, fantastycznie zmontowany (przeplatanie wspomnień z teraźniejszością nie drażni, a wręcz ma niesamowity wpływ na stopniowanie napięcia i dramaturgii - zwłaszcza pod koniec filmu). Oczywiście książka - zawsze będzie pełniejsza od obrazu, ale tu możemy za to posłuchać znakomitą muzykę Petera Gabriela, która znakomicie uzupełnia obraz i przekaz. Do gry aktorskiej nie miałem żadnych zastrzeżeń - podczas późniejszego czytania książki miałem podobne wrażenie jak wówczas, gdy czytałem Potop po obejrzeniu Olbrychskiego w roli Kmicica ;-).

Pigulka_Bezsenna

Ksiazki JESZCZE nie czytalem, co jest bledem, jesli sie wpierw oglada adaptacje filmowa, ale jestem w trakcie projekcji i film jak dla mnie jest wyjatkowy, cieply, wzruszajacy i wiele mowiacy, moment "zblizenia" pielagniarki i Ala, to sie czuje az w sercu-marzeniem przezyc to gdziekolwiek..., wersja filmowa dobrze oddaje niuanse ludzkiej psychiki i jej przebogata zlozonosc, oczywiscie nie mialbym nic przeciwko, zeby ten watek rozwinac, ale jesli ksiazka wyraza wiecej, mocnej i pelniej odnosnie fabuly, to nic straconego-najlepsze przedemna..., swietne sceny robotniczej dzielnicy, odnosi sie wrazenie, ze to ten swiat stworzyl Ptaska, a kumpel AL zmienia sie przez niego, nie wiem jak sie film skonczy, ale watpie w szczesliwy happy-end, coz...znow sie wzrusze, a w sercu i umysle pozostanie trwaly slad bardzo smutnej historii Ptaska...

Pigulka_Bezsenna

Brakowalo mi wielu scen, najbardziej zawiodlam sie na tym, ze (jak juz zostalo to wspomniane) zabraklo historii hodowli i snow Ptaska, ktore byly wspaniale przez Whartona opisane. W filmie jest pokazane, że AL i Ptasiek tylko dowiezli psy do tej ubojni a w ksiazce tam pracowali no i motyw z rowerem (czerwonym?), oj brakowalo brakowalo, wiem ze nie mozna wszystkiego umiescic w filmie, ale mozna ponarzekac ;)

Harley

Ogladałam wczoraj. Jestem także dość świezo po książce.
Film dobry , gra aktorska na wysokim poziomie.Jak dla mnie Ptaśka dobrali znakomicie , identycznie sobie go wyobrażałam. Jednakże film nie urzekł mnie tak samo jak książka , zabrakło wielu rzeczy. Szczególnie za malo było zdecydowanie wewnętrznych przeżyć Ptaśka odnośnie ptaków , tak jak to Wharton przedstawił w książce. Nieraz podczas oglądania filmu odniosłam wrażenie , że głownym bohaterem jest Al.
I zirytował mnie zółty kanarek , którego nazwali Pertą , podczas gdy w książce była to Ptasia :). Film miejscami był bardziej "pokręcony" niż dzieło Whartona.
Jednak miło oglądało mi się sceny z młodości Ala i Ptaśka , szczególnie łapanie gołębi i przygodę z samochodem.
Ocena 7/10
pozdrawiam

chwilomysl

w ksiazce, nie pojechcali nad ocean samochodem ale rowerami i dlatego ojciec ALa po nich przyjechal, a na zakonczenie weiss zdial z siebie skore i odlecial jako piekny mezczyzna
ksiazke czytalam pare lat temu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones